
To zdjęcie zostało automatycznie zmniejszone. Kliknij na obraz aby zobaczyć w pełnej rozdzielczości (1200x800).
| Opis: |
15.11.2009 | Szczecin Główny | SA110-09+14 jako pociąg 88822 do Kołobrzegu rusza ze stacji początkowej, chwilę po otrzymaniu od dyżurnego ruchu sygnału Rd1 "nakaz jazdy".
Po zakończeniu eksploatacji "niemcobusów" (seria SA110/VT624 i SA112/VT924), Urząd Marszałkowski zaplanował zachowanie 4 sztuk wagonów motorowych SA110 - 03, 11, 13 i 14. Pierwsze dwa z nich zostały (na papierze) przekazane Muzeum Kolejnictwa w Gryficach, dwa pozostałe miały zostać w kołobrzeskiej szopie Przewozów Regionalnych. Taki stan rzeczy przetrwał aż do 16 lutego 2017 roku, kiedy wypłowiałym "niemcobusom" ponownie zakręciły się koła. Niestety, nie samodzielnie. Wagony zostały zabrane przez prywatnego przewoźnika na złomowanie.
Do fotografii warto dodać, że sygnał Rd1 (nakaz jazdy) nie jest podawany na szczecińskim dworcu głównym już ponad 7 lat (podawanie "nakazów" zlikwidowano po wejściu w życie nowego rozkładu jazdy 2009/2010). |
| Słowa kluczowe: |
SA110, SA110-09, SA110-14, Szczecin Główny, zachodniopomorskie, D29-351, jesień, osobowy, szynobus |
| Data: |
16.02.2017 19:58 |
| Wyświetleń: |
4744 |
| Wielkość pliku: |
896.4 KB | 1200x800 px |
| Dodał: |
Mareczek |
|
|
Dalej »
|
|
 |
|

|
|
| Data wykonania: |
19.05.2020 21:46:24 |
|
| Komentarze |
Lukasy
16.02.2017 21:14
|
Ech, łza się w oku kręci. Mogę tylko dodać, że "nakaz jazdy" w Polsce jest na wyginięciu - zostało ledwie kilka stacji, gdzie można taki sygnał zobaczyć. |
|
Frost
16.02.2017 21:15
|
Wrrr... (czekać aż zostanie zaorany północny wachlarz w kołobrzeskiej szopie). |
|
prof_klos
17.02.2017 01:01
|
Pamiętam "szał" w jakim je witano w gronie miłośników kolei w 2005 roku. Chociaż wizualnie nigdy mi się te motowozy nie podobały - to nie można im ująć swojej istotnej "cegiełki" w obsłudze "spalin" w rejonie Kołobrzegu. Pamiętam, gdy na linii kołobrzeskiej warkotały SM42 z "bonanzami", a nagle pojawił się dynamiczny i "nowoczesny" jak na owe czasy, chociaż przecież przeszło 30-letni, SA110 sprzęgnięty z SA112...
Żałowałem nieco, że nie było mi dane odbyć przejażdżki "niemcusiem", ale zapamiętałem je jako nieziemsko kopcące maszyny. Szarej zasłony dymnej, którą tworzyły przy rozruchu nie pobił dotąd w moim odczuciu żaden inny szynobus. ;)
Szkoda, że żaden pojazd nie został zachowany dla potomnych nawet w roli pomnika statycznego. Szkoda również komfortowych doczep SA112. Może w Niemczech jakiś motowóz tej serii został zachowany? SA110 był krótkim, lecz ciekawym epizodem na naszej rodzimej kolei. Taki "pomost" pomiędzy składami wagonowymi, a nowocześniejszą konstrukcją rodziny SA136 w województwie Zachodniopomorskim. |
|
Jeżyk (†)
17.02.2017 07:41
|
Mimo wszystko szkoda, że nie zachowano choć jednej sztuki dla sonderzug'ów. W sumie każdy mikol mając do wyboru SA110 czy SA136 na imprezę, bez wahania wskazałby tego pierwszego. Zwykli ludkowie gdyby mieli od czasu do czasu okazję przejechać się takim zabytkiem też zapewne skorzystaliby. |
|
wro73
17.02.2017 18:43
|
Szkoda - jakoś przypadły mi do gustu te "niemcobusy"... |
|
filip r.
17.02.2017 20:35
|
Zdjęcie wydaje mi się jakoś znajome. Zdaje mi się, że widziałem kiedyś podobne w jakiejś książce, nie jestem pewny ale chyba były to "Lokomotywy w Polsce" z wydawnictwa Nowy Wymiar.
@prof_klos: W Niemczech, według tamtejszych forów kolejowych, jeden pojazd powinien być jeszcze odstawiony z niepewnym losem, ale szanse, że zostanie tam zachowany w celach historycznych są raczej znikome. Pozatym wszystkie pojazdy tej serii zostały pocięte na złom bądź sprzedane do Rumunii (czy wciąż są tam czynne, tego nie wiem) lub właśnie do Polski. |
|
Mareczek
17.02.2017 20:43
|
Yop, foto było w jednej z książek. |
|
ISDR
14.03.2017 14:27
|
Kilka dni temu SM42 Depolu przyciągnęła dwa SA110 do Warszawy na pocięcie... |
|
|
|
|
|
|