Lewiński zachód słońca (2)
|
|
| Komentarze |
Andrev
17.08.2015 21:01
|
Ależ niesamowite. Przy mojej rozdzielczości bez przesunięcia widziałem tylko pociąg na tle zachodu słońca. Stwierdziłem pięknie. Przewinąłem niżej, a tu miejsce zadumy, milczenia i modlitwy. Kolorystyka dopełnia całość. Gratuluję. Zdjęcie wzmaga refleksję. |
|
Norbert
18.08.2015 05:47
|
Na litość boską, Paździórko, niechże się waćpan opanuje! |
|
Piotr Radomski
18.08.2015 20:19
|
motyw przedni, ale troszkę mi wygląda na "wyprane", nie wiem, może cienie za bardzo wyciągnięte.
Coś mi się wydaje, że Norbert jako spec od zdjęć pod słońce z oryginału coś więcej by wyciągnął :-) |
|
Luca 37
18.08.2015 21:36
|
Nie powala.... |
|
Mareczek
18.08.2015 22:12
|
Piękna ramka ;) |
|
Mariusz Paździórko
18.08.2015 22:34
|
Spokojnie, skoro się nie podoba - nie ma problemu śmiało można usunąć, zostawiam to administracji ;-) . |
|
Piotr Radomski
19.08.2015 07:43
|
Kolego Mariuszu, spokój nasz uratuje, jak napisałem motyw przedni, przez mnie również przerobiony :-) (ale niestety bez pociągu z płotu za plecami). Trzeba tu troszkę popracować tylko nad obróbką i będzie git :-) pozdrawiam. |
|
Oggy
19.08.2015 15:58
|
Wystarczy zrobić to zdjęcie jeszcze raz, ale przy słońcu niezakrytym chmurami. Żadna obróbka tutaj nie pomoże. |
|
Norbert
19.08.2015 16:21
|
Myślę, że pomogłaby ;) pytanie tylko, czy musi. Według mnie takie jakie jest – odrobinkę „mętnie” – też ma swój melancholijny urok. |
|
Filip Falinski
19.08.2015 18:51
|
Jako nastolatek byłem kiedyś w Lewinie - wstałem o 5 rano i podreptałem na górkę, z której rozciągał się fantastyczny widok na wiadukt. Znudzony długim oczekiwaniem, rozłożyłem książkę... i tak, spóźniłem się, to jedna z najgorszych chwil w moim mikolskim życiu - warunki były naprawdę przednie: wschód słońca, pełno mgieł w dolinach... Dobrze, że są zdjęcia, które pozwalają mi powetować tę stratę ;) |
|
|
|
|
|
|