Strona główna | Nowe zdjęcia | Kategorie | Mapa zdjęć | Komentarze
O galerii | Regulamin | TOP 100 | Użytkownicy | Kontakt
Rejestracja | Zapomniałem hasła | Autologowanie »

Strona główna ›› Kolej ›› Elektryczne ›› EP05/30E1 ›› EP05-02+16

EP05-02+16

EP05-02+16
Opis: EP05-02+EP05-16 przyprowadziły Ex 3103 " Krakus " do Warszawy Wschodniej . 28.11.1990 .
Słowa kluczowe: EP05, EP05-02, EP05-16, expres, Krakus, Warszawa Wschodnia, Mazowieckie, jesień, D29-2
Data: 11.01.2008 18:09
Wyświetleń: 6804
Wielkość pliku: 121.1 KB | 800x516 px
Dodał: RIwanski

Wstecz «

Dalej »



Komentarze
Remik



11.01.2008 19:24
Wspomnień czar... Być w dobrym miejscu o dobrym czasie to najważniejsze w fotografii kolejowej i koledze się to zdecydowanie udało. Gratuluję.
Błażej



11.01.2008 19:43
Piękne !!!
tomek42-825



11.01.2008 20:43
Ja z kolei pamiętam jak w 1994r wjechał jakiś Ex na stację Warszawa Wschodnia ciągniony przez EP05-01+EP09-025.Szkoda tylko że nie robiłem wtedy zdjęć,pozostała by ładna pamiątka.Nie wiem dlaczego często wtedy zdarzały się na pociągach kwalifikowanych przyprzągi lokomotyw?
RIwanski



12.01.2008 11:11
W tych czasach to było normalne zestawienie ze względu na osiąganą prędkość i długi skład pociągu .
GN



12.01.2008 17:34
trakcje podwójna EP05 wprowadzono w 1987 roku na dwóch ekspresach Krakus i Górnik które od tego własnie roku osiągały na cmk 160km/h. dodatkowo zmniejszono liczbe wagonów z 16 do 11. Tzn w zamiarze PKP była obsługa Krakusa lokomotywami EP09, ale kłopoty które wystąpiły podczas eksploatacji obserwowanej dwóch prototypow na to nie pozwoliły. W zamian na drugim z wymienionych pociągów mozna było w tym czasie spotkac cos takiego jak EP40.
Jędruś



12.01.2008 21:48
Dwie lokomotywy były raczej jako asekuracja niż konieczność. Zawsze któraś mogła się popsuć, więc druga już była na miejscu. Rozkład miał taki zapas, że pociągi docierały do Katowic, Krakowa i Warszawy do 15 minut przed planem. Swego czasu głośno było o maszyniście, który na trasie WC - KG nadrobił 30 minut opóźnienia bez przekroczenia prędkości. Oczywiście jedną lokomotywą by tego nie zrobił, ale to jednorazowy epizod. Tu liczył się prestiż nowego połączenia po CMK. W tym czasie cała kolej mogła leżeć na łopatkach a Górnik i Krakus MUSIA?Y jechać planowo. I jechały. Nawet Wam do głowy nie przyjdzie, jakie dziwne rzeczy się robiło, żeby to osiągnąć. Z tego okresu pochodzi też nazwa tych pociągów "Prominent", nawiązująca do ówczesnych dostojników partyjnych.
Jeżyk (†)



13.01.2008 01:50
A mógłbyś Jędrusiu, uchylić rąbka tajemnicy, co takiego niezwykłego się robiło, aby "Górnik" i "Krakus" jechały planowo? Ja jestem wielce ciekaw. ;)
Jędruś



13.01.2008 18:49
Proszę - jeden z przykładów.
Pewnej razu przez całą noc jeden z odcinków izolowanych pokazywał zajętość. Skutkiem usterki był wyjazd pociągów na szlak z sbl na sygnał zastępczy (V=20). Rano, przed przejazdem Górnika, pojawiło się dwóch dyżurnych monterów. Założyli mostki gdzie trzeba i dla tegoż Górnika zaświeciło się zielone. Po przejeździe zdjęli mostki i wszystko wróciło do normy. Usterkę usunięto dopiero w godzinach pracy miejscowego montera, ale meldunek dla zwierzchnika brzmiał: Górnik planowo. I o to tylko chodziło.
Jeżyk (†)



14.01.2008 09:11
Dziękuję. Smakowita historyjka. ;)
Paweł Winnicki



14.01.2008 19:04
Piękne czasy !! Miałem okazję widywać te pociągi zanim chwyciłem aparat w dłoń. Mieszkając w Warszawie od 1987 roku nigdy nie omijałem Dworca Centralnego. Pamiętam Ex "Górnik" z EP40 jak ruszał z peronu to dawał niesamowicie silny podmuch powietrza z wentylatorów silników. Ekspres "Tatry" na dwie EP05 to zajeżdżał czołem na sam koniec peronu. Pamiętam pewnego razu jak mechanik z EP05 odbierał gratulacje od kierownika pociągu za przyjazd ponad 5 minut przed planem na Centralny. To musiał być wyczyn mając kilkanaście wagonów na haku w których podróżował zawsze tłum ludzi. O miejscówkę było ciężko.
Maciej Jasinski



15.01.2008 22:56
Czy wtedy nie obowiązywała zasada jazdy pierwszego loka na przednim odbieraku, czy się mechowi zapomniało?
Jeżyk (†)



15.01.2008 23:56
@Maciej Jasinski: Myślę, że lokomotywy są spięte kablami sterowania wielokrotnego, w efekcie czego sterowanie jest prowadzone z pierwszej maszyny, a skoro mech postawił tylny patyk, to analogicznie zadziałały mechanizmy drugiego loka. ;)
Maciej Jasinski



16.01.2008 00:09
Na tym zdjęciu http://stud.pam.szczecin.pl/~wizard/details.php?image_id=8585 loki też są połączone, a jednak mają podniesione różne odbieraki...
Maciej Jasinski



16.01.2008 00:13
... widać jeszcze lepiej http://stud.pam.szczecin.pl/~wizard/details.php?image_id=2751
Maciej Jasinski



16.01.2008 00:21
chyba się pospieszyłem z tym drugim linkiem. Me culpa. Po dokładnych oględzinach nie mogę na pewno powiedzieć na którm odbieraku jedzie drugi lok. Najlepiej gdyby wypowiedział się Autor zdjęcia :-)
Sejszyn



16.01.2008 13:46
@Maciej Jasiński: No chyba jednak nie mylisz się, bo loki jadą na różnych odbierakach i to całkiem wyraźnie widać. :)



W poszczególnych kategoriach znajdują się zdjęcia zarejestrowanych użytkowników galerii. O zgodę na wykorzystanie zdjęcia należy poprosić konkretnego autora.

Powered by 4images version 1.8 | Copyright © 2002-2025 4homepages.de
© World Rail Photo 2005-2025 | Template by World Rail Photo 2016